poniedziałek, 25 czerwca 2018

Odejdę - po cichutku.


 ODEJDĘ
Odejdę - po cichutku.
Żyję - po cichutku.
Krążki wspomnień zatoczą magiczny krąg.
Zatoczą, wrócą sennym deszczem zdarzeń.

Nutki smutku zabrzmią wyciszeniem.
Zabrzmią, smak łez osłodzi słoneczny poranek.
Zapach wiatru ukoi ciszę.
Ciepło rąk ogrzeje zimne serca.

Śliskie ścieżki zapomnianych istnień.
Wyboiste drogi zatroskanych matek.
Zagubione w malignie pędu życia dzieci.
Świat wypala się ostatkiem światła.

Odejdę – po cichutku…
25.06.2018 


29 komentarzy:

  1. Basiu, bardzo piękny wiersz zmuszający do przemyśleń.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak...odchodzimy właściwie od dnia naszych urodzin...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od dnia naszych urodzin to odchodzimy coraz dalej...;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Wzruszyłam się. Dziekuję
    Pozdrawiam nadzieją na cieplejsze lato

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyraziłaś w wierszu nasze odejście na zawsze, chociaż i smutna to jest chwila dla Rodziny. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wielu ludzi już odeszło, tak wielu ma myśli, że niebawem przyjdzie im odejść. Przemijanie wpisane jest w naszą egzystencję. Wszyscy o tym wiemy, a mimo to wywołuje ono przeróżne emocje, odczucia i wspomnienia tego, co za nami i tych, którzy żyją już tylko w nich. Jakoś tak smutno się zrobiło.
      Dziękuje Grażynko i pozdrawiam

      Usuń
  5. Odejście po cichutku to nie to samo, co bez znaczenia, choć może tak się kojarzyć. Są osoby, dla których czyjeś odejście nigdy nie będzie zapomniane. Piękny wiersz :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od relacji, jakie łącza z daną osobą :) Dziękuje Joasiu i pozdrawiam

      Usuń
  6. Witaj Basiu
    Odejście to zawsze smutek, dla tych, który są obok, wtedy doceniają i ta osoba nabiera innego znaczenia, jestem przeciwna odejściu na własne życzenie czyli samobójstwa ale wiem, ze nie o tym jest ten wiersz, przemijanie jest wpisane w każdy los, dlatego warto doceniać każdy malutki dobry moment i skupiać się na tym co mam dobrego w życiu

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na Twoje kolejne myśli.
    Pozdrawiam letnimi chwilami, które są niestety ulotne jak motyle

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny, wyciszający... i smutny... Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozdrawiam jeszcze zapachem różnokolorowych floksów, które przywiewają wspomnienia

    OdpowiedzUsuń
  10. Piszę po raz trzeci. Najważniejszą treść zawarła na swoim blogu, bo nie mogę się dostać do Ciebie. Nie chcą wchodzic moje komentarze. Ucałowania. Gabi

    OdpowiedzUsuń
  11. Skoro tym razem wszedł - to powtórzę, po raz czwarty. Basieńko, chciałam prosić Ciebie o zezwolenie na przekazanie części, niezadedykowanych, Twoich tomików do naszej biblioteczki. Pomyślałam, że lepiej, żeby ktoś zainteresowany je przeczytał, niż by tkwiły w mojej szafie, bezproduktywnie. Chciałabym odejść tak cichutko, jak sugerujesz w swoim wrażliwym wierszyku, na który się natknęłam. Z przyjemnością odnotowuję następny , pełen uduchowionych treści utwór. Fatalna sprawa, że nie umiem utworzyć linków i zapisywać osoby, z którymi chcę się kontaktować. Zupełnie nie odnajduję się na tych nowych blogach. W internie było dla mnie znacznie prościej. Dzwoniłam wczoraj, nie odebrałaś telefonu nie oddzwoniłaś. Reszta na moim blogu. Ściskam. Gabi

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Basiu,
    Jak się czujesz, czy dobre u Ciebie, możeszz do mnie napisać na adres dobrycoach@wp.pl, moja pomoc jest bezinteresowna. pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  13. Moniko, u mnie wszystko jest w porządku. Bardzo dziękuje za propozycję to bardzo miłe z Twojej strony :)

    Z Gabi rozmawiałam tego samego dnia, w którym do mnie napisała. Dzień wcześniej byłam na pogrzebie sąsiada i byłam zbyt zmęczona, żeby oddzwonić. Oczywiście pomysł z oddaniem książek do biblioteki akceptuję, a nawet sprawił mi radość.

    Wszystkim Wam dziękuję ze szczerego serca za odwiedziny i ślady tych wizyt.
    Źle znoszę upały i stąd mniej mnie tutaj.
    Przepraszam, za brak informacji z mojej strony. Z pewnością do Was zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj Basiu
    To fajnie, ze się dobre czujesz, upały w końcu miną choć niestety męczą pięknie dziękuję a komentarze i pamiętaj Basiu aby pić wodę i nie dawać się

    OdpowiedzUsuń
  15. Gorąco pozdrawiam Basiu:)) Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze:) - Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Jolu. U mnie wszystko dobrze. Tylko ten brak czasu...:) Pozdrawiam

      Usuń
  16. Bardzo refleksyjny i piękny wiersz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Agnieszko. Miło mi Cię tutaj gościć :)

      Usuń
  17. Mam nadzieję, że mi też uda się odejść cichuteńko, ale kto to wie, jak się odejdzie.
    Ten link, który przysłałaś nie odnajduje bloga o tej nazwie, a nawet nie miałam o takiej nazwie. Raczej przewijała się kresowianka, lengyelka, ale kowno - używam tylko w jednym koncie, ale nie blogowym. Ostatnio znalazłam, napisałam co nieco, ale po raz drugi już nie odnalazłam. Nie wiem w czym rzecz, ale zaczyna mnie wkurzać. i nie wiem, czy w ogóle nie zrezygnuję z prowadzenia bloga, choć czasem chce się gdzieś wyżalić, a nie ma do kogo i w takiej sytuacji blog jest pomocny. Co prawda , wszyscy poprzedni blogowicze mnie olali, ale, jak sądzę właśnie przez to, że nie mogę podać linku i sama do nich nie piszę, bo nie mam do nich dojścia. Pisz wiersze. Ja, niestety, nie mam umiejętności i weny. Pa

    OdpowiedzUsuń
  18. Basiu!
    Życzę Ci wielu pięknych, chwil, roziskrzonych wspomnieniem, rozbrzmiewających kolędą, tlących ciepłem domowego ogniska i miłością bliskich.
    Magicznych Świąt!

    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Basieńko, czemu zamilkłaś ?Twórz, wyrzuć z siebie myśli, które kołaczą się w Twej duszy, sercu, marzeniach, dążeniach... Jesteś po to, by tworzyć, by dać radość , czy zadumę nad Twoimi wierszami.
    Zamilkłaś i brak mi Ciebie. Ja starzeję się , noszę brzemię nieodwracalnego końca. Najgorsze, że każda cząstka mego ciała ... boli, przeszkadza, nie odpowiada mi takie istnienie, choć nie rwę się do zagłady, bo wszystko mnie interesuje i chciałabym wiedzieć , co dalej, ale nie ma odwrotu i nie ma antidotum na dolegliwości... Bużka, zdrowia Ci życzę, pogody ducha i nie zamiatania mnie ... pod dywan. Oczywiście żartuję.

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję, Gabi za Twoje słowa. Codzienna gonitwa znacząco mnie ogranicza twórczo, ale zapewne za jakiś czas powrócę do pisania:)
    Buziaki i trzymaj się zdrowo, na tyle na ile to możliwe.

    OdpowiedzUsuń

Moja twórczość zawarta w wydanych książkach.

Wydane  poniżej dwa tomiki poezji i opowiadanie były spełnieniem moich marzeń. Być może za jakiś czas nastąpi kontynuacja realizacji moich ...